Trudna sztuka odpuszczania

Witajcie!

   Możnaby pomyśleć, że się obijam, ale no.. to co robię, gdy nie piszę, nie ma nic wspólnego z obijaniem się - wierzcie mi na słowo  ;)

   Chciałabym dziś poruszyć kolejny ważny temat odnośnie nas samych.

    Rozglądam się dookoła i widzę samych zestresowanych ludzi. Żyją w biegu, pędzą, stawiają sobie coraz wyższe poprzeczki i miliony nowych zadań do wykonania. Owszem, życie stawia przed Nami zadania na każdym etapie. I tak było, jest i będzie. Jeżeli ktoś mówi, że rzuci palanie fajek jak coś tam (jak zda ezgamin, jak obroni inżyniera, jak znajdzie świetną pracę) to albo po prostu nie ma zamiaru tego robić, albo naiwnie myśli, że kiedyś będzie pięknie i bajowo. Otóż nie ;) Jedyny sposób to nauczć sobie radzić ze stresem. ZLUZOWAĆ. Jedyny sposób, żeby nasze życie było piękne i bajkowe, to nauczyć się widzieć je takim i doceniać wszystko to, co dostajemy od losu.

 
    Części osób od dzieciństwa stawiane są wysokie wymagania. Rodzice zapisali na naukę gry na instrumencie, na piłkę nożną czy inne takie. Później w wiekiem zaczęli przynależeć do całej masy klubów i organizacji. Zaczęli biegać, tańczyć, latać.

     Inna część z Nas ma tak, że jeżeli mówiąc kolokwialnie "odbębni swoje" - ezgamin, kolokwium, ważny projekt lub po prostu 8 godzin w pracy - kładą się i potrafią leżeć już do końca dnia.

     Nie mi oceniać czy pierwszy schemat jest lepszy czy drugi. Nie mniej jednak jest to MÓJ blog i mogę napisać swoje zdanie ;) Więc, ludzie! ZLUZUJCIE :) Jasne. Pasja, hobby - świetna sprawa. Aż chce się żyć :D I żyjmy, miejmy tą swoją odskocznię, ale nie milion. Jedną, dwie, no trzy ;) ale nie dziesięć! To jest dla Waszego dobra. Każdy ma pracę taką lub inną, każdy ma jakąś szkołe i rodzinę, a pasja jest sposobem na wyrażenie siebie. Na nasz wolny czas i relaks.

     Jeżeli macie tego całą masę to ciężko jest się ze wszystkim wyrobić w takim stopniu, w jakim byśmy chcieli. I dodatkowy stres. MUSIMY. Jak się nie uda to świat przestanie istnieć!
Wiecie co? Powiedzcie sami sobie, że NIE MUSICIE. Możecie, jeżeli macie ochotę, ale nie nakładajcie na siebie dodatkowych stresów. Róbcie to, co sprawia Wam przyjemność. Jak najczęściej! I śmiejcie się. Nawet jeżeli coś nie wyjdzie a MUSIAŁO wyjść. Nie wyszło to widać nie musiało. Powkurzajcie się, popłaczcie i idźcie dalej:) Szkoda cennego czasu na zamartwianie się. Już lepiej wyrzucić wszystko z siebie, popłakać, pokrzyczeć niż żyć w ciągłym stresie.

      A i pora roku sprzyja szukaniu we wszystkim bardziej plusów niż minusów. Robi się pięknie i słonecznie. Lato już prawie. Korzystajcie z pogody. Bierzcie to, co Wam się przytrafia. Bądźcie wdzięczni, bo zawsze mogło być gorzej. Walczcie o siebie i swoją samorealizaję, ale nie walczcie z wiatrakami! I idźcie np polatać szybowcem ;) Ale o tym następnym razem.

A Wy co o tym myślicie ? Dajcie znać :)
Trzymajcie się!





Komentarze

  1. Pięknie napisałaś, w 100% się zgadzam :). Mam kolegę w pracy, który dąży do tego by być najlepszym. Jestem z siebie dumna bo podjęłam z nim o tym rozmowę. Praca nad sobą daje rezultaty:). http://dzienjakniecodzien.blogspot.com/2017/06/spostrzezenia-20m2-ukasza.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo! To prawda, praca nad sobą daje rezultaty. Bywa mozolna, ale warto :) przeczytam na pewno
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak bardzo ja :D ale czasami albo się odpocznie albo umrze

    OdpowiedzUsuń
  4. To już lepiej nie umierać, prawda ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego bardzo spodobało mi się życie w Norwegii - ludzie tam są spokojni, bez pośpiechu, na luzie. Mają czas, by żyć - nie, by sprintem przez to życie przebiec ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieszkałaś w Norwegii? Świetna sprawa ja tam bym chciała chociaż pojechać pozwiedzać. Ale też właśnie słyszałam, że Oni żyją inaczej niż My. Bardziej na luzie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty