Lubicie kawę?

 
     Ja uwielbiam! Ostatnio staram się ograniczać, ale uwielbiam smak kawy. W sumie zawsze piłam rozpuszczalną, teraz przestawiam się na sypaną, podobno zdrowsza. Ale no, po prostu kocham ten smak. Teraz, latem, mrożona kawa z jakimś dobrym syropem albo bitą śmietaną - to dopiero wypas ;)

     Ile ludzi tyle opinii. Jedni sądzą, że jest mocno szkodliwa, inni twierdzą, że wręcz odwrotnie. Osobiście uważam, że wszystko w nadmiarze szkodzi i trzeba znać umiar. Ale żeby było w miarę obiektywnie, rozpiszę się trochę na temat wad i zalet i każdy oceni sobie sam :)




 Wady

- spożycie dużej ilości kawy wywołuję tzw. "zdenerwowanie kofeinowe", czyli nerwowi, rozdrażnieni, niespokojni
- ma wpływ na żółknięcie zębów (zresztą ponoć herbata działa podobnie)
- przeważnie i z założenia kawa działa pobudzająco, utrudnia zasypianie (idealne dla pracoholików i studentów;)), ale na niewielki procent ludzi działa wręcz odwrotnie i usypia (nie wiadomo od czego zależy działanie kawy na poszczególne osoby)
- zmniejsza płodność ;)
- podnosi cholesterol
- u osób o większym metaboliźmie zwiększa ryzyko wystąpienia ataku serca, ogólnie wystąpienie różnych chorób serca

    
Zalety

- zmniejsza ryzyko wystąpienia marskości wątroby
- pozytywnie wpływa na krążenie i układ trawienny,
- dotlenia organizm, ułatwia koncentrację
- przyspiesza metabolizm
- zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę Parkinsona!
- zwiększa efektywność środków przeciwbólowych (w życiu bym nie powiedziała!)
- zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita i wątroby



      Jak widzicie, coś kosztem czegoś. Ale jeżeli jest się takim maniakiem jak ja, no cóż... ograniczam, ale piję. Maksymalnie jedną dziennie ;). I żyję!

   
Sypana czy rozpuszczalna?

     I tutaj też zdania są podzielone. Kawa naturalna (sypana) to po porostu parzone ziarna kawy. Natomiast kawa rozpuszczalna powstaje w trakcie skomplikowanych procesów technologicznych, a co za tym idzie, daje producentom możliwość manipulowania smakiem i składem. Tyle wiemy. Ale jak jest naprawdę i co jest dla Nas lepsze? Musimy sami osądzić;)

A może kawa mrożona?

     Jak się robi kawę każdy wie. Ale chciałam Wam sprzedać patent na kawę mrożoną na szybko. Nie jest to chyba żadna nowość, ale może nie wszyscy znają. Ja praktykuję, bo no, po prostu podoba mi się pomysł;)

     Zaparzam w dzbanku kawę, może być rozpuszczalna, może być sypana. Tylko sypaną trzeba przefiltrować z fusów. Odczekać aż trochę przestygnie, zalać tym formę do kostek lodu i mamy esencję kawy mrożonej. W razie potrzeby, wrzucam do szklanki 4-5 kostek kawy, zalewam mlekiem, dekoruję czym chce np właśnie bitą śmietaną albo/i dodaję syrop. Uwielbiam syropy amaretto, waniliowy, karmelowy. Moim zdaniem jest super. Polecam!

    Kiedyś zamiast mrożonych kostek, sypałam kawę do szklanki i zalewałam mlekiem, zwykły patent, podpatrzony chyba w reklamie


    Tak czy inaczej, życzę Wam przyjemnego popołudnia, wolnego od ciężkiej pracy, odpoczywajcie;)

Piątka!

   


Komentarze

  1. Nie wiedziałam, że kawa zwiększa efektywność środków przeciwbólowych. Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga. Ja prowadzę bloga od 14 kwietnia :)www.misslaura.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. A to właśnie taka ciekawostka :) dziękuję i wzajemnie! Ja prowadzę od marca tego roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tylko świeżo zmielona, parę lat temu kupiliśmy ekspress I się raczymy kawką. Próbujemy różnych kaw, najbardziej smakują mi brazylijskie pozdrawiam Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś też sobie sprawię ekspres:) i wtedy popróbuję jeszcze więcej nowych smaków!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty