Szczęśliwa skóra
Cześć !
Wiecie co? Mam pewien problem. Tak sie zawsze mądruję, ale sama też mam problem. Jeżeli dzieje się u mnie źle, zaniedbuję swoje pasje, m.in. bloga. Rzucam wszystko i zamykam się w swoim smutku. Nad tym pracuję i za to Was przepraszam. Nie takie hop-siup. Ale się staram. Dlatego mimo tego, że dalej jest nieciekawie to mobilizuję się w końcu i jestem :).
To może dzisiaj o tym, czy dobrze się czujecie we własnej skórze. Jak to jest?
Jeżeli chodzi o mnie, to jest to pewien paradoks. Mam kompleksy. Obawy. A jednocześnie uważam, że nie mogłam w życiu trafić lepiej. Jeżeli chodzi o absolutnie wszystko. Co jakiś czas się wkurzę, ponarzekam, bo coś nie idzie. Ale nie chciałabym być nikim innym i nigdzie indziej niż tu, gdzie jestem. Mam wrażenie, że zaczął się w moim życiu cudowny czas. Wiem w końcu dobrze, czego chcę. Mam plany na bliższą i dalszą przyszłość. Mam obok osoby, na które mogę liczyć o każdej porze dnia i nocy. Dobrze mi samej ze sobą. Mimo, że jeszcze nie tak dawno się miotałam i szukałam celu. Już GO mam. Już znalazłam taką równowagę i szczęście. Nie muszę jeździć na drugi koniec globu by szukać szczęścia. Znalazłam je. Pod każdym względem :).
A co z Wami? Jesteście szczęśliwi? Nawet wtedy, gdy jesteście sami ze sobą? Jeżeli nie to zastanówcie się. Bez tego nie ruszycie nigdy z niczym tak na 100 procent. Poszukajcie szczęścia w sobie, w "swoich" ludziach i w tym, co kochacie. A później idźcie podbijać świat. Ale najpierw macie znaleźć szczęście w sobie. I w tym co macie. Nie skupiać się na tym, czego nie mamy. Zakazuję Wam! ;) Jest to taka kwestia, że niezbyt można coś doradzić konkretnego. Jedynie zaapelować. Znajdźcie szczęście! Nie zmarnujcie swojego czasu. Wystarczy, że zaczniecie o tym myśleć, a później to już pójdzie... siłą rozpędu ;)
Tylko tyle.
I aż tyle.
Trzymam za Was kciuki :D (no dobra, kciuka, ale liczy się gest, prawda?)
Do jutra :) Wpadajcie, będzie co czytać!
Wiecie co? Mam pewien problem. Tak sie zawsze mądruję, ale sama też mam problem. Jeżeli dzieje się u mnie źle, zaniedbuję swoje pasje, m.in. bloga. Rzucam wszystko i zamykam się w swoim smutku. Nad tym pracuję i za to Was przepraszam. Nie takie hop-siup. Ale się staram. Dlatego mimo tego, że dalej jest nieciekawie to mobilizuję się w końcu i jestem :).
To może dzisiaj o tym, czy dobrze się czujecie we własnej skórze. Jak to jest?
Jeżeli chodzi o mnie, to jest to pewien paradoks. Mam kompleksy. Obawy. A jednocześnie uważam, że nie mogłam w życiu trafić lepiej. Jeżeli chodzi o absolutnie wszystko. Co jakiś czas się wkurzę, ponarzekam, bo coś nie idzie. Ale nie chciałabym być nikim innym i nigdzie indziej niż tu, gdzie jestem. Mam wrażenie, że zaczął się w moim życiu cudowny czas. Wiem w końcu dobrze, czego chcę. Mam plany na bliższą i dalszą przyszłość. Mam obok osoby, na które mogę liczyć o każdej porze dnia i nocy. Dobrze mi samej ze sobą. Mimo, że jeszcze nie tak dawno się miotałam i szukałam celu. Już GO mam. Już znalazłam taką równowagę i szczęście. Nie muszę jeździć na drugi koniec globu by szukać szczęścia. Znalazłam je. Pod każdym względem :).
A co z Wami? Jesteście szczęśliwi? Nawet wtedy, gdy jesteście sami ze sobą? Jeżeli nie to zastanówcie się. Bez tego nie ruszycie nigdy z niczym tak na 100 procent. Poszukajcie szczęścia w sobie, w "swoich" ludziach i w tym, co kochacie. A później idźcie podbijać świat. Ale najpierw macie znaleźć szczęście w sobie. I w tym co macie. Nie skupiać się na tym, czego nie mamy. Zakazuję Wam! ;) Jest to taka kwestia, że niezbyt można coś doradzić konkretnego. Jedynie zaapelować. Znajdźcie szczęście! Nie zmarnujcie swojego czasu. Wystarczy, że zaczniecie o tym myśleć, a później to już pójdzie... siłą rozpędu ;)
Tylko tyle.
I aż tyle.
Trzymam za Was kciuki :D (no dobra, kciuka, ale liczy się gest, prawda?)
Do jutra :) Wpadajcie, będzie co czytać!
Motywacyjny post, ja mam podobnie, pomyślę o czymś z innej perspektywy i zobaczę że inni mają gorzej to od razu doceniam i rozwijam się tak by zdobywać kolejne szczyty.
OdpowiedzUsuńMoja Mama zawsze mówi że nie można się porównywać do gorszych ;) ale czasem to jest bardzo wskazane :D
UsuńPozdrawiam i dziękuję !
Bardzo pozytywny post:)
OdpowiedzUsuńwww.flare.com.pl
Dziękuję bardzo! :)
UsuńPozdrawiam
Bardzo pozytywnie, duża dawka motywacji ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami niestety narzekam o byle głupoty, ale zawsze staram się zatrzymać i powiedzieć sobie: "STOP. Jesteś naprawdę szczęśliwa z tym co masz i tego się trzymaj." I jakoś jak za dotknięciem różdżki wszystko się wydaje prostsze i lepsze ;)
Cudownego dnia!
coscudownego.blogspot.com
Mam tak samo! Czasem trzeba się stopować samemu i chronić przed nakręcaniem się tym negatywnym oczywiście ;) I dobrze. Pozytywne myślenie to nawyk, trzeba go wyrobić ;)
UsuńCudownego dnia Tobie również Madziu!
jak sami w sobie nie odnajdziemy tych pozytywów, to nikt nie zrobi tego za nas. polubić siebie, nauczyć się spędzać czas ze samym sobą - myślę, że to dość kluczowe w całym tym procesie "akceptacji siebie" :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania. Więc jeżeli ktoś chce zmieniać swoje życie na lepsze-dużo pracy czeka, ale efekty na pewno zaskoczą :)
UsuńJest mnóstwo czynników determinujących to czy ktoś będzie narzekał, czy nie. Weźmy na przykład sterowniki Kahlera. Osoba ze sterownikiem doskonałości, może często narzekać, bo ma bardzo wysokie standardy. Piękno tkwi w naszej różnorodności. Potrzebujemy zarówno zapału optymistów, jak i analitycznego i dokładnego spojżenia.
OdpowiedzUsuńTo na pewno. Świat byłby nudny gdybyśmy wszyscy byli tacy samo z zachowania i charakteru ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Każdy czasem ma gorsze dni i potrzebuje odpoczynku. A jeśli chodzi o wygląd, nie ma ludzi idealnych. :-)
OdpowiedzUsuńNie ma ideałów, oj nie ma ;)
Usuń