Sobotnie popołudnie i coś słodkiego


Witam Was weekendowo ;)




Jak tam spędzacie czas? Ja jestem bardzo zadowolona i zrelaksowana. Nadrabiam powoli towarzyskie zaległości. No i dorwałam nową ksiażkę. Już jestem w połowie :P. Ja musze się opanowywać, bo zjadam te książki! No ale co ja poradzę, skoro tak bardzo je lubię? Od poniedziałku ruszam z pisaniem pracy, ale zanim jeszcze poniedziałek... ;). 

Powiem szczerze, że naprawdę dziwnie mi.

3 lata totalnego zapierdolu i nagle ten semestr... To jest chyba niezdrowe tak nagle odstawić adrenalinę :P. Gdybym się mogła bronić w terminie, czyli w lutym, nie narzekałabym pewnie na nadmiar wolnego, no ale... Życie pisze własne scenariusze i nie pyta Nas o zdanie ;). Ale żeby nie było, wiosną zamierzam szukać pracy. Nie będę się długo "obijać". Akurat, napiszę inżynierkę i wio!

Życzę Wam baaardzo leniwego weekendu. Samych przyjemności i relaxu. Biernego lub czynnego - co kto woli :). Wpadam dzisiaj, bo podrzucić przepis na sernik, o którym wspominałam w święta. Oto i on:


PYCHOTKOWY SERNIK

Składniki :

  • 1 kg twarogu - może być już zmielony w wiaderku lub niemielony, sprzedawany po 250 g, w małych opakowaniach np. w Biedronce; gdy wybierzecie opcję z twarogiem niemielonym - dodajemy kilka łyżek śmietany 18nastki
  • 6 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 125g masła
  • 1,5 łyżki mąki pszennej
  • 1,5 łyzki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • kilka kropel aromatu migdałowego i kilka waniliowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (gdy wybierzemy opcję twarogu niemielonego)
  • sok z cytryny

Wykonanie:

Oddzieliłam żółtka od białek. Żółtka ucieram z cukrami i masłem na jednolitą masę. Dodaję twaróg, śmietaną - tak jak napisałam powyżej przy składnikach, czyli w zależności od rodzaju twarogu. Miksuję. Dodaję mąki, aromaty, proszek do pieczenia, miksuję ponownie. Białka (które czekają sobie w oddzielnej misce) ubijam ze szczyptą soli, dodaję je do masy i mieszam łyżką. Na koniec dodaje kilka kropel soku z cytryny. Tak na oko ;). Piekarnik nastawiam na 180-175 stopni, piekę około godziny. Trzeba kontrolować. Mi wyszło 1 godzina i 10 minut na przykład :). Piekarnik ustawiamy na funkcję góra - dół. Bez termoobiegu. Po wyjęciu z piekarnika sernik opadnie. Nie przejmujcie się tym, to normalne.

Jeżeli zrobicie z twarogu mielonego - sernik urośnie jak głupi! Za pierwszym razem tak zrobiłam i się przeraziłam. Wyszedł smaczny, ale wyglądał komicznie w pierwszej chwili :P. 

Do tego proponuję POLEWĘ CZEKOLADOWĄ ;). Możecie posypać to jakąś posypką, cukrem pudrem, czym tylko chcecie. Jeżeli lubicie dodatki to polecam do środka skórkę pomarańczy, rodzynki czy orzechy. Ja w sumie lubię klasycznie. Zawsze przepadałam za sernikami, ale ostatnio to jest jakieś szaleństwo. Może dlatego, że w końcu mam chwilę pobawić się w kuchni, a jak się samu zrobi to najlepiej smakuje, prawda? <3 

I teraz wypadałoby wrzucić zdjęcie gotowego ciasta. Ale jakoś tak podejrzanie szybko rozpłynęło się w powietrzu... No nie zdążyłam go uwiecznić :P. Ale podrawiamy Was gorąco!














Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Ooo! To można powiedzieć że spadłam Ci z nieba z tym przepisem ;) smacznego!

      Usuń
  2. Uwielbiam serniczki, z chęcią skorzystam z przepisu! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi milutko! Smacznego życzę, dużo dużo pyszności :) na pewno wpadnę ;)

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie potrafię się ogarnąć z życiem towarzyskim. Za dużo spraw szkolnych i ogólnie coraz mniej czasu :c
    Serniczki są świetne! Obserwuje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na jakim etapie szkoły jesteś? Liceum? Studia? Rozumiem Cię doskonale jeżeli chodzi o zapieprz, znam ten ból i trzymam kciuki żeby wszystko poszło super! :)
      Pozdrawiam Cię miłośniku serniczków ;)

      Usuń
    2. Choć uwielbiam wszelkie słodkości (sernik też za mną chodzi) staram się ich unikać jak mogę...Niestety,po 30 - tym roku życia łatwiej jest przytyć... Zazdroszczę, ale oczywiście w pozytywnym sensie tego słowa!

      Usuń
    3. Pewnie przekonam się po 30stce jak to jest, na pewno zrozumiem... Ale póki co będę korzystać, dziękuję!
      Ściskam mocno :)

      Usuń
  4. Jaką książkę czytasz?;)
    Z chęcią zabrałabym się za taki sernik, ale czasu brak:/ Mimo tego ufam Ci i jestem pewna, że wyszedł przepyszny:)
    Obserwuję i zapraszam do siebie ♥ -> staying true to myself

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez weekend połknęłam dwie. "Idealna" i "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Obie ekstra, ale ta druga mnie tak chwyciła za serce! Ale spokojnie, obie postaram się opisać w nadchodzącym tygodniu ;).
      Bardzo dziękuję za zaufanie, może kiedyś będziesz miała chwilkę :)
      Też Cię zaobserwowałam, będę na bieżąco :)

      Usuń
  5. Brzmi bardzo apetycznie, muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ze poruszyłam kubki smakowe :D.
      Smacznego!

      Usuń
  6. U nas piecze mój narzeczony, więc już mu podsyłam link z przepisem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam serniki. Obserwuję i czekam rewanż. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty